Bieda.
Pieniążków w domu brakuje,
ale mama i tak obiad ugotuje.
Trzeba sobie jakoś radzić,
i po śmietnikach łazić.
Więc mama pyta się, kto śmietnik
przerzuci?
Jaś się smuci.
Ale to zrobię
i jeszcze zarobię.!
Wyciąga puszki,butelki i kartony,
za to dostanie pieniądze lub bony.
Biegnie do domu zmęczony,
ze swojej pracy jest zadowolony.
Daje Jaś mamie pieniążki,
a ona kupi mu książki.
Takie jest życie biedaka,
co budżet domowy w ten sposób łata.
Komentarze (3)
Jak mi się smutno zrobiło, opisałaś prawdziwą biedę.
Mam tylko drobną uwagę- błąd w słowie przerzuci, jak
go poprawisz to zaraz będzie lepiej. Masz mój głos
Bieda...taka rzeczywista i taka okrutna.Utwor powinien
wielu otworzyc oczy na ludzka biede!pozdrawiam
serdecznie i zachecam do dalszego tworzenia!
Bardzo ładny wiersz. Aż mi się łezka zakręciła. Ode
mnie masz głosik :)