Blade lica lewicy
.....i wszystko jasne
Afera męska a potem klęska
Przyszła jesienią,
Żadne układy i Olka rady
Nic juz nie zmienią.
Bledną Wam lica, POPiS-u szpica
Stoi u
bram,
Lecz na frasunek dobry jest trunek
Przyda się
Wam.
Orszak Rokity, jawny nie skryty
Odmierza
czas,
Kopnie Was w tyłek i na zasiłek
Wyśle
Was.
Już dość tych rządów, nam nowych prądów
Potrzeba
dziś,
A Wy znikajcie, a Wy spadajcie
Jak zżółkły
liść.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.