bliżej
nie chcę kochać już na oślep; chcę pokochać
cię z miłości
widzieć to, co ty też widzisz -
podchodziwszy coraz bliżej
nie chcę prosić o ulotność, a rozmyślać twą
przewrotność
zmitygować swój niedosyt, który czas do
skruszeń zmusił
nie chcę płakać już samotnie; chcę ci
uśmiech ofiarować!
cieszyć się twoją radością - przestać
komponować pościg
nie chcę leżeć niewygodnie, kiedy ty mi
drapiesz mordkę
czuć cię więcej bez uwieńczeń, które wiją
zeń odmiennie
nie chcę stawać jak przed walką, nie chcę
egzystencji małych;
jesteś dla mnie światłem oczu, tak mnie
blask twój zauroczył
zatem czego chcę Kochanie? chyba nie wiem;
choć wybrałem
ciebie (tudzież 3 dzieciątka?) - przysuń
bliżej; powiem o tym..
zgaszona zapalniczka
Komentarze (13)
A ten podoba mi się bardzo, warto do niego wracać:)*
Jakże piękne wyznanie miłości. Z dużym podobaniem ;-)
Ciekawie - niech się darzy!
Pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie:)
Niech się spełni to marzenie.
Pozdrawiam :)
Jeżeli kocha się szczerze, to na pewno wszystko uda
się. Pozdrawiam Groszku :)
Podziwiam związek z mamą trójki dzieci :)
Ale znam taki, udany :)
Najssss ..
Najważniejsze to szczere postanowienia.
Niech będzie taj jak piszesz.
Pozdrawiam
niech*
(niech się spełni!)
Cóż, nie się spełni!
Interesujące wyznanie pragnień i potrzeby bliskości...
Pozdrawiam Groszku :)
jesteś dla mnie światłem oczu, tak mnie blask twój
zauroczył
tak plus ciągnąca się smuga z papieroska plus pachnąca
kawa z porcelanowej filiżanki,
na tak;