Bo tylko ja decyduję o tym, kim...
To już jest koniec!
Nie będę tłumiła w sobie tego, co czuję!
Ze spuszczoną głową odmawiam różaniec
I życie swoje zmienić usiłuję!
Wykrzyczę całemu światu, czego chcę!
I właśnie to sobie z niego wezmę!
Nie będę już się chować jak tchórz po
kątach
I całe swoje życie spędzać na dąsach.
Nie będę uciekać i zacierać za sobą
śladów,
Kim naprawdę jestem pokażę całemu
światu!
Zamiast ciągle udowadniać, że jestem
beznadziejna
Pokażę wam, że tak nie jest!
Nie pozwolę już z siebie kpić,
Nie pozwolę wam ze mnie wciąż drwić!
Bo nie jestem wycieraczką, po której możesz
deptać każdego dnia
jestem człowiekiem, który swoją wartość
ma!
W tej małej osobie, którą z pozoru
jestem
Skrywa się wielka siła, którą pokazać wam
niedługo zechcę!
I udowodnię, że życie należy do mnie,
Zawiążę z całym światem rozejm!
Bo nie chcę być już tą szarą myszką, co po
kątach siedziała.
Tą, co przez innych ludzi płakała.
Zmieniłam się. Dzięki wam.
Dzięki wyzwiskom odporność już mam.
Bo nie warto myśleć o tym, co powiedział
chłopak z trzeciej ławki,
Nie warto na samą myśl o nim dostawać
czkawki!
Udowodnię, że jestem silna i kocham to
życie!
Chcę być szczęśliwa i nie marzyć o tym
skrycie!
Nie będę niczego już bała się
I nikt nigdy nie powie: Weź Ewka się
zmień!
Będę jak wolny ptak,
I polecę tam, gdzie tylko będę chciała.
I nie ma siły, która powstrzymać by mnie
zdołała.
Bo siłą teraz jestem ja!
Ogromny pałer w sobie mam!
Kiedyś usłyszysz moje nazwisko,
Z którym kojarzy ci się moje podwórkowe
przezwisko.
I nie uwierzysz, że coś osiągnęłam,
Że się nie ugięłam.
Że dotarłam do wyznaczonego sobie celu,
Bo takich dzisiaj jest naprawdę
niewielu.
I pożałujesz tego, co mi ciągle
powtarzałeś.
Że mi moją beznadziejność wmawiałeś.
Zrozumiesz to, co mi zrobiłeś.
jak bardzo mnie tym krzywdziłeś.
Ale to już nie będzie miało dla mnie
znaczenia.
Każdy człowiek się kiedyś zmienia.
Wierzę, że za te kilka lat się jednak
spotkamy
I śmiejąc się, o tym wszystkim
porozmawiamy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.