Born in the PL
Polska to rzeczownik
sześć pokaźnych liter wpasowanych
między szczegóły topograficzne
Zza każdej dogmat wychyla łeb
ze wskazującym wystrzelonym w niebo
peroruje o krwi hańbie i insygniach
Ja Polak rzeczownik
pospolity
z urzędu
od włożenia w dwukolorowy becik
zakotwiczony w uregulowanym systemie
pojęć
tego tul tamtego lej
Ale gdyby przypadkiem ubrali mnie w inną
nazwę
to z Polski śmiałbym się
albo wzdychał do niej z cichego stepu
autor
valanthil
Dodano: 2022-04-22 15:06:19
Ten wiersz przeczytano 1571 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Nie chciałabym mieszkać gdzie indziej... czy się z nas
śmieją, czy wzdychają.
Uważaj bo tak może być...
Pozdrawiam
Pewnie tak by było. Dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Człowiek całe życie /od urodzenia/ ma
nieprzewidywalne. Udanego dnia z pogodą ducha:)
P.S Sądzę, że Autor by wzdychał, tak jak pewien
Wieszcz ze Stepów Akermańskich:))
Niestety nie ma jedności w narodzie, ale sądzę, że są
łączniki pt. tradycja, język, w dużym stopniu wiara.
Tak poza tym, co do śmiechu, msz śmiech z własnego
kraju nie jest fajny, ale są tacy, co się śmieją,
twierdzą, że "Polska to nienormalność", wolą
"normalność" za kasę, nawet szkodząc własnemu krajowi,
może się nam to czy tamto nie podobać, ale normalny
Człowiek kocha swój kraj, tak jak kocha się Matkę,
nawet, jeśli ma jakieś wady, tym bardziej, że
najbardziej plują na nią ci, którzy tych wad mają bez
liku, niestety, smutne, ale prawdziwe.
A wiersz dobry, to oczywiste...
Prawdopodobnie Ojczyzny i rodziców nie wybieramy
sobie...,
pozdrawiam serdecznie:)
Ilu nas Polaków, tyle zdań o Polsce...