BRUTALNY GWAŁT
Jeśli czytacie ten list tzn. że nie ma mnie już wśród żywych
Dla ciebie byłam kolejną przygodą
Dla mnie to skaza na całe życie
Niech moje zachowanie będzie
dla was przestrogą
Kiedy kolejny raz facetowi uwierzycie
Byłam młoda, naiwna
On chciał mi dać cały świat
Może byłam dziecinna
Ale sama jak palec od lat
Oferował swą miłość,
oparcie, zrozumienie
Gdy prosiłam o czas,
że wkrótce coś zmienie
Szumiały mi w uszach
jego słodkie słowa
Mówił:,, poczekam bo Cię kocham,
aż będziesz gotowa’’
Któregoś wieczoru wpadł do mnie
z kolegami
Burknął pod nosem :
,,to jest moja pani!’’
Poprosił bym przysługę
jego kolegom oddała
Rzucił mnie na łóżko
i krzyczał bym się rozbierała
Przerażona płakałam,
błagałam, krzyczałam
Lecz tylko im głośniej
tym mocniej obrywałam
Bili po twarzy,
po brzuchu,
po nogach
Ból czułam wszędzie
gdzie tylko było można
Po wszystkim odszedł
Mnie w kałuży krwi zostawił
Do dziś dnia ma rodzina go nie trawi
Pewnie chcecie wiedzieć
jak to się wszystko skończyło
Jeśli czytacie ten list
tzn. że życie mi się znudziło
Napisałam ten list bo niepotrafiłam
powiedzieć o tym nikomu
Samotnie leżałam
w opuszczonym domu
Sięgnęłam po LEK,
który zabrał mnie do PANA
Tam mnie już nikt nie skrzywdzi
Tam naprawdę będę KOCHANA !!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.