Brzemienny
Wróciłem :) Brzemienny ,czyli niepoważnie o poważnym.
gdy byłem dzieckiem czułem jak dziecko
dziś zaniedbuje te przeznaczenie
choć znaki jasne dajesz mi prędko
eeee
chce me zwierciadło być cichym lustrem
no zwykłym takim co z rana widzisz
pod górkę biegnę mam w głowie pustkę
ufff
dzień każdy łapie tak jestem pewien
garściami zgarniam brne łykam szybko
trzask wtem zaćmienie i już nic nie wiem
eeeh
może się zmieni poczekam trochę
odtają serca uśmiech na twarzy
w kieszeni pustej nadzieję noszę
jak bum cyk cyk
noszę ciąże
Komentarze (8)
Fajny wiersz.
Powinieneś wydać własny tomik:)
pozdro
za robote sie wez
Damian gdzie ty się podziewałeś? Dobrze że jesteś,
tyle tu nowych, już cię prawie zapomnieli znajomi.
Noś tę nadzieję i mocno jej zaufaj.
Fantastyczne metafory,wiersz napisany w bardzo
ciekawym stylu, pozdrawiam serdecznie
finezyjny, fajny wiersz.
Podoba mi się, masz ppomysły na wiersz.
Serdecznie pozdawiam.
Bardzo ciekawy wiersz i fantastyczne
porównania-metafory... Pozdrawiam. Plusik :)))
Piękna metafora-pusta kieszeń z nadzieją;zachwyciła
mnie przewrotność słów,
poczucie humoru i lekkość wiersza.
Oryginalny-pozdrowienia z Rubinkowa.