Burza
ścianą spadł deszcz wiatr w liście dął
konary drzew łamał niczym patyki
niebo zza chmur co rusz otwierało się
jak okna na świat tuż przed świtem
i z armat stu na raz wystrzał padł
huk z błyskiem wskazał do nieba drogę
po bruku toczył się beczek rząd
grzmotem oznajmił czas na niepogodę
autor
aanka
Dodano: 2008-09-04 12:29:12
Ten wiersz przeczytano 869 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
dobrze oddana atmosfera burzy, przyroda wyczuwalna
deszczem zapachniało, słyszę pioruny
Pięknie opisałaś to fascynujące zjawisko przyrody.
Klimat burzy oddałaś po mistrzowsku... ładny wiersz
Poczułem ten deszcz i wiatr na twarzy. Ciekawie
opisana niepogoda.
Czas na niepogode jest zawsze. Ale fakt, jak piszesz,
czasem jest to oglaszane nawet wystrzalem armatnim.
Wiersz juz jesienny.
armaty, huk, wystrzał... trafny zestaw słów
dramatycznie opisujący nadejście burzy... aż się
obejrzałem...
Ciekawy wiersz. Skłania do refleksji. Wiersz lekki i
rytmiczny. Forma wiersza dobra.Ciekawa puenta.
Podoba mi sie atmosfera wiersza, jakis nieokreslony
strach przed niepogoda wyczuwam. Zmienilabym (jakos) w
drugiej zwrotce powtarzajace sie slowo "wskazal" -
odrobine razi mnie to...
Po burzy wyjdzie słońce i znowu będzie pięknie.
Pozdrawiam