byt
Dla chwili wytchnienia,
opieram się o siłę swego przekonania,
że dobrym wyborem,
otoczona jest iskierka miłości.
Wiara i nadzieja chcą pospołu,
otoczyć mnie swymi dłońmi.
Lecz nie czuję tego,
co zechciały podać.
Gdzieś tam na dole,
zostało przeznaczenie,
oczekujące dogodnej chwili,
by dać znak do bycia.
Trwam na granicy bytu,
na ścieżce istnienia.
Nic wokoło nie istnieje i nic się nie
zmienia.
Jestem, bo jestem i pozostać muszę,
ze względu na swą potępioną duszę.
Czasem zawyję, jak wilk do księżyca,
łzę utoczę nie jedną,
o nic już nie zapytam.
Może kiedyś poskromię tęsknotę,
i ułożę ją do snu,
pozwalając, by mogła zasnąć uspokojona.
Odganiając myśli jak natrętne muchy,
wsłuchuję się w ciszę,
która mnie otacza.
Jestem i istnieję,
a to już coś znaczy.
Jednak odrzucam wiarę i nadzieję,
nie mogąc im, niczego wybaczyć.
Czas powoli upływa,
ni stary ni młody.
W dali się rozpływa,
jak jeziora wody.
Jestem i już takim pozostanę,
pomiędzy tu i teraz,
za plecami mając nie do pokonania ścianę.
Komentarze (6)
Oczekiwanie na nieuniknione,na to co daje los ale
gdzieś jest iskierka buntu.Czasami od iskry zapala się
las...
Wiara i nadzieja to przęsła życiowego mostu...nie
można ich stracić, bo wszystko się zawali...i dobrze
że ta ściana jest za plecami...lepszy widok z
przodu...to i w drogę czas...pozdrawiam serdecznie
ciekawa refleksja. Podoba mi się " Jestem i istnieję,
a to już coś znaczy."
Stracić wiarę w człowieka, to jakby zapomnieć o
potrzebie życia :(
Pesymizm, rzecz nabyta, nigdy o zdanie własne nie pyta
:(
życie potrafi nieźle dołożyć, więc i nadzieję trzeba
złożyć, by nigdy więcej nie miała wpływu na moje ręce
:(
Wiele doświadczyłem i wiele widziałem, a z tym
problemem się nie spotkałem.
Nie dało życie nauki wszak,
jak miłość zostawić . Jak?
Nadzieja jest jak feniks, tylko, czy pozwala coś
budować? na czymś się oprzeć?
Jeżeli tekst tego dramatycznego
wiersza jest oparty o życiowe
doświadczenia Autora, to zastanawia
mnie jakie przeżycia spowodowały
brak nadziei i wiary oraz tak duży
ładunek pesymizmu.
Pamiętaj,że nadzieja tak
naprawdę nigdy nie umiera.
Życzę więcej optymizmu:}