Chleboterapia
Chleb - romantyczny obowiązek,
spokój i czas na przemyślenia.
Dylemat "zdążę czy nie zdążę"
przy chlebie w banał się zamienia.
Rzecz jasna o pieczeniu myślę,
wiesz - zakwas, rozczyn, zagniatanie.
Przepisu się nie trzymam ściśle,
co ma się stać, to niech się stanie.
Pośpiech oddala się pospiesznie,
pieczenie chleba to rytuał.
Zapewniam. Wierzcie lub nie wierzcie,
bo już niejeden chleb zepsułam.
autor
wielka niedźwiedzica
Dodano: 2015-07-12 19:05:47
Ten wiersz przeczytano 5416 razy
Oddanych głosów: 49
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (110)
Pięknie piszesz o pieczeniu chleba Ostatnio moja
córcia sama piecze chleb i moge sie nim zajadać tylko
ze później idzie na boki :)
Pozdrawiam serdecznie i zmykam do kuchni bo przez
Ciebie i Twój chleb zgłodniałam :)))))))))))
Ciekawie o pieczeniu chleba - niestety mnie drożdżowe
raczej zakalce wychodzą:))
chlebek jest, jeszcze tylko smalec
i już oblizuję palec.
Pozdrawiam serdecznie
myślałem, że tobie, tak oczytanej, to święto jest
wiadome; trwa cały tydzień od 15 do 21 dnia miesiąca
nissan podczas Pesah.Chrześcijanie, dziwnym trafem,
akurat pierwszy dzień święta przaśników obchodzą jako
Ostatnią Wieczerzę,bo to była uczta paschalna,a piątek
przed szabatem, jako dzień kaźni Jezusa,a
Zmartwychwstanie wypada w 1 dzień tygodnia - Niedzielę
Wielkanocną zaś koniec święta przaśników zbiega się
ze wspólnym posiłkiem zmartwychwstałego Jezusa z
uczniami w Emaus. Jest to święto ruchome, bo zwiazane
z kalendarzem lunarnym - pierwsza pełnia Księżyca na
wiosnę, np w AD 2016 wypada 27 marca, prawosławna 1
maja, - czy ciebie dobrzy objaśniłe? No to zaśpiewamy
wtedy Hallelu Jahw! Szalom hewenu..
WN - narobiłaś smaku,tak swoją drogą:))
Jestem pewna,że taki własnego wypieku inaczej
smakuje,no i jest satysfakcja,jak jest smaczny i nie
ma zakalca:))
nie mylić z seksem, można łączyć:)
jeszcze najważniejsze:
Miłość - romantyczny obowiązek :)
OLU, Tańcząca, chleb to niezłą próba cierpliwości:)))
Dzięki, dziewczyny:)
Bomiś, nie gadaj tyle, ino wpadnij jutro na pajdę
chleba z masłem i miodem:)))
Ps. Chyba mnie przeceniasz, bo wczorajsza jestem:)))
Taak ciekawy dobry wiersz,
z pewnością nie tylko o pieczeniu chleba,no cóż sam
przepis czasem może nie wystarczyć,potrzebna jest
cierpliwość i sądzę,że tzw dobra ręka,czy jak zwał tak
zwał.
Dobrej nocy życzę Niedźwiedzico.
A to ci heca!
Chleb z niejednego pieca!
Beciuszko, to tak jak ja:)))
Pozdrawiam:)
do tego świetny tytuł
nie doceniasz siebie, Dorotko:
1. dosłownie o pieczeniu chleba
2. o alkowie
3. o pisaniu wierszy
4. o randce
5. o nieśpiesznym życiu
itp. itd. :)
WOJTER, o69, mam taką nadzieję:)) Dzięki:)
Jak wiemy nigdzie nie jest wskazany pośpiech, tym
bardziej przy pieczeniu chleba?
Dorotko, na pewno przyjdzie taki dzień, że się uda i
wtedy napiszesz nam, jaki to pachnący i pyszny chleb
upiekłaś;)
Pozdrawiam serdecznie i z uśmiechem:)