Chwila
Na chwilę zapada cisza, powietrze jest
ciężkie
tworzy mur między nami, szukam w myślach
sensownego słowa, nie potrafię powiedzieć
nic.
Twoje oczy nabierają blasku, słyszę jedynie
oddech
mój, twój, nasz, paraliżuje mnie strach.
Chwila jednak przyjemna, za moment
wszystko
wróci do normy, nie chcę i chcę.
Zrób coś! Czuję bicie swojego serca,
twojego.
Drżę z gorąca, czekam.
Cholera czekam!
Częstujesz mnie papierosem.
Jest jak było.
Wstaje dzień, kładę się spać.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.