Cień...
przepraszam dziś coś ze starszych...jakaś melancholia mnie napadła...jakaś taka refleksyjna jestem...
Cień….
Za oknem ciemno,
Zima w pełni tylko śniegu brak,
Szaro, zimno i strach za oknem,
Gdzieś w oddali jakiś cień,
Ktoś, kto dawno odszedł,
Zapomniany,
Cień, który przypomina nam kogoś,
Kogoś, kogo kochaliśmy, odrzuciliśmy,
Czy może straciliśmy, co śmierć zabrała,
Strach to czy zaduma,
Lęk przed tym, co zrobiliśmy, czy przed
nieznanym,
Wyrzut sumienia, czy strata….
Cień…
Naszych marzeń i snów…?
Za oknem deszcz, czy to może łza,
Gdzieś w oddali czerń się mieni,
Lęk czai się za rogiem,
Czy to może śmierć…?
Zaśnij, śpij spokojnie,
Oczy swe zmęczone zmruż,
Nie bój się, nie lękaj..
Jestem tu…
Cień…
Zapalimy świecę, nakryjemy do stołu,
Usiądziemy razem,
Odejdą w dal przeszłości cienie,
Nowy nadejdzie świt…(13,01,2004)
pozdrawiam,dziś trochę nie mam czasu bo czekam z córką na Mikołaja...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.