Cios Kaina w proch rozbiję
I choć piorun po piorunie
Gorejący ogień morza
Olbrzymami w czeluść runie
Od dna morza się odbije
I wulkanem do przestworza
Wyciągniętą sięgnie szyją
Z łbem abortu - jadem żmii
Czyje są to siły, czyje ?
Cios Kaina w proch rozbiję
Chwycę miecz od Archanioła
Łeb odbiję od przestworza
Tarczą zakrwawionej pieśni
I to ścierwo do podnóżka złożę Bogu.
Jest to taka wola Boga
Ze starego dekalogu.
autor
Agamemnon
Dodano: 2008-12-17 01:41:18
Ten wiersz przeczytano 585 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Wiersz ciekawy, bo treść dyskusyjna - chociaż
bratobójstwo nawet nasze prawo srogo karze, ale czy
można dokonywać samosądu? Jaka wola Boga - nie wiemy.
Interesująco napisane.
"I wulkanem wprost w przestworza" ciekawa inspiracja i
zamiary, życzę powodzenia.
Szanowny Panie...bez żartów proszę :))Rozbij Pan ten
łeb w miarę szybko i wstydu oszczędź