Cmentarz
Wieczór. Biały anioł
do snu skrzydła zwinął
szeleszczą modlitwy
pachnie parafiną
rozedrgane drzewa
w oprawie granatu
wykapują złoto
z odświętnych ornatów
skuliły się krzewy
afiszują kwiaty
ptaki wyśpiewują
ostatnie kantaty
w gasnącej poświacie
coś się czai
spiętrza
z niewidzialnej strony
i wpełza
do wnętrza...
Komentarze (43)
W okresie wspominającym tych już ciałem nie obecnych
takie wiersze i chwile są bardziej wymowne.
Piękny opis cmentarza w jesienny wieczór.
Pozdrawiam serdecznie.
Nasz cmentarz nie jest smutny, moj mąż ma potrzebę
bycia co tydzień więc jesteśmy,palimy
swiece,wspominamy...
,,i wpełza
do wnętrza...'' super przekaz
W wielu kulturach kontakt z niewidzialną stroną jest o
wiele częstszy i intensywniejszy niż u nas. Nie
jesteśmy sami, a rzeczywistość nie jest tak racjonalna
jak się wydaje. Wiersz z duchowym klimatem. Kłaniam
się nisko Autorce :-)
Przepięknie oddany nastrój cmentarza.
Czytając mam gęsią skórkę. Pozdrawiam Anno. :)
W niewielu wersach ogromna treść.
Wspaniale oddany klimat cmentarza, panujący w te
smutne listopadowe dni.
Pozdrawiam
Niezwykła atmosfera i to łączenie się z kimś kto
odszedł.
Pozdrawiam:)
Stworzyłaś nietuzinkowy klimat... wiersz przy którym
się przystaje i pozwala sobie na chwilę zadumy...
pozdrawiam serdecznie
Klimat i przekaz zatrzymuje.. Miłego dnia Aniu :)
Wiersz pełen pięknej nostalgii
skłaniającej do zadumy nad tym miejscem.
Pozdrawiam porannie
/i wpełza
do wnętrza../Piękny wiersz i ten klimat...
Pozdrawiam serdecznie Aniu:)
Czas smutny, wiersz skłania do zadumy i refleksji...
Znakomity... I ta puenta...
Pozdrawiam serdecznie :-)