Co byś zjadł?
Ktoś najadł się nieźle strachu
(ten nie jest głodny wrażeń)
inny zjadł podobno na czymś zęby
(trudna sprawa do rozstrzygnięcia)
a inny zjadł wszystkie rozumy
(jest przemądrzały i zarozumiały)
czasem ktoś mówi komuś,
że trzeba zjeść beczkę soli
(znać się na czymś dobrze)
ktoś bywa wyjątkowo zjadliwy
(sprawiający przykrość, wrogi,
szyderczy, uszczypliwy, niechętny)
ktoś ma kompulsywne napady głodu
(obżarstwo bez granic, zajadanie:
stresu, emocji, depresji smutku,
problemów, zmęczenia)
czasem niedojadanie bywa
trudne dla zdrowia i życia
(brak dobrego apetytu
lub deficyt żywności)
inny podjada i obżera się
(w nocy lub między posiłkami)
Ktoś prosi w lokalu o menu
(z pewnością jest głodny)
był nawet pewien wąż
co zjadł swój własny ogon
( *** )
9.02.2024 r. godz. 19:27
Elizabeth
( *** ) Uroboros (stgr. Οὐροβόρος; także
Urobor) – symbol przedstawiający węża z
ogonem w pysku, który bez przerwy pożera
samego siebie i odradza się z siebie.
Powstał najpóźniej w starożytnym Egipcie, w
XIV w. p.n.e.; był potem używany w
starożytnej Grecji, średniowieczu i
nowożytności.
Jako symbol gnostyków Urobor wyraża jedność
duchową i fizyczną wszechrzeczy, która
nigdy nie zaniknie i będzie trwać w
nieskończoność w formie ciągłej destrukcji
i odradzania się. Urobor pierwotnie był
symbolem rzeki, jaka miała opływać Ziemię,
niemającej źródeł, ani ujścia, do której
wlewały się wody wszystkich rzek i mórz na
świecie.
Jest to symbol nieskończoności, wiecznego
powrotu i zjednoczenia przeciwieństw
(coincidentia oppositorum lub coniunctio
oppositorum). Gryzący własny ogon wąż
wskazuje, że koniec w procesie wiecznego
powtarzania odpowiada początkowi. Mamy tu
do czynienia z symboliką cyklicznego
powtarzania – obiegu czasu, odnawiania się
świata i światów, śmierci i odrodzenia;
wieczności.
W symbolice alchemicznej urobor to symbol
zamkniętego, stale się powtarzającego
procesu przemiany materii – procesu, który
w formie faz podgrzewania, parowania,
chłodzenia i kondensacji cieczy ma
prowadzić do sublimacji substancji. Urobor
to odpowiednik kamienia filozoficznego.
W psychologii analitycznej Carla Gustava
Junga Urobor to metafora wczesnodziecięcej
fazy rozwoju, w której jeszcze nie zaszedł
proces różnicowania na świat zewnętrzny i
wewnętrzny, a zatem fazy, w której nie
uformowała się jeszcze tożsamość seksualna.
Dopiero powstająca świadomość „ja” pozwoli
przełamać fazę uroboralną, różnicując świat
na matriarchalny i patriarchalny.
Komentarze (10)
Plus za pomyslowosc.
Serdecznosci, Elizo. :)
trochę (mnie osobiście) drażnią owe ostatnie dwa wersy
są zupełnie z innej beczki bo mówią o tzw.
samonapędzającej się machinie perpetuum mobile, która
materialnie nie ma prawa bytu znam dwa jej przejawy: 1
to Bóg (potrafi istnieć samodzielnie jako Trój-osobowy
byt) ale nie może On być utożsamiany z Wężem
2 - to ów wąż starodawny (Smok), któremu (naśladując a
właściwie małpując Boga)) z z apokaliptycznymi
bestiami(Ap 13) na krótką chwilę się to uda.
przejawy 'perpetuum mobile' to wzajemne oddziaływanie
na siebie 'światów' w przyrodzie: producenci (rośliny)
, konsumenci (zwierzęta), destruenci ( np grzyby i
inne powodujące rozkład) ale tu potrzebna jest energia
słoneczna.
no oczywiście od zarania szukamy pod tym symbolem
Urobonosa tego co właściwie jest utopią.
Głodny skory do działania, najedzony leniwy. To co
smaczne zwykle jest niezdrowe i odwrotnie to co
niesmaczne, służy zdrowiu. Jednak najgorzej najeść się
strachu.
Pozdrawiam ;-)
Napracowałaś się - jak przygotowanie do egzaminu
semestralnego.
Większość powiedzonek jest ogólnie znana, a to
poparcie podane niżej - to już wywody naukowe.
jak widać słowo jeść ma pojemne znaczenie.
Pozostając w refleksji wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo ciekawie :)
Pozdrawiam Elizo :)
Czytałam z zaciekawieniem. Pozdrawiam czule:)
Baaardzo mądry wiersz Elizo:)
Z tą beczką soli to prawda.
Poznajesz kogoś, jak beczkę soli z nim zjesz...
Pozdrawiam cieplutko:)
Rozważasz w wierszu różne znaczenia i metafory
związane z jedzeniem, od dosłownego spożywania po
symboliczne oznaczenia, pokazując różnorodność relacji
między ludźmi a jedzeniem oraz ich emocjami i
zachowaniem. Jeżeli mam być szczery to utwór dobrze
się zaczyna, ale w nieco gorszym wydaniu kończy.
Zjadłbym tylko pierwsze cztery strofy, ale pomysł na
wiersz jest bardzo apetyczny.
(+)