Coś sentymentalnego
Zmęczony mój duchu ciągłym wspominaniem
światła chwil minionych, chwil tych
konaniem.
Teraz ległszy obolały w mroku swego
ciała
gdzie siłę, rozum i serce nadzieja
zabrała.
Trawiąc resztki słońca przybladłe z
goryczy,
Zmęczony mój duchu… uwolnij ze
smyczy:
Myśli zapętlone, myśli płowe, strute
które to wędzidłem żałości są skute:
z mułem i gliną mroku swego ciała
z bólem i śliną cieknącą z jam ciała
ze światłem chwil minionych, chwili tych
konaniem
Zmęczony mój duchu ciągłym wspominaniem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.