Crèmè de la crèmè

Bogdan w łazience
przeważnie się goli
czasem idzie do niej
gdy coś go boli
Pamięta by tubkę
z pastą do zębów
wyciskać prawidłowo
by życie w związku
wyglądało kolorowo

Nie zna się na kosmetykach
żony nikt w rodzinie
nie jest tym zaskoczony
To prosty chłopina słucha
Chopina czasem śpiewa
jak najdzie go wena

Raz tak się zapomniał
nieboraczek że Wanda
do dziś ze śmiechu płacze
Widziała go wczesnym
rankiem w łazience jak mył
Lorealem Paris Elseve ręce
Potem wziął jej
Chanel N°5 perfumy
dodał sobie uroku i dumy
Narciso Rodriguez jako
mikrofon trzymał w dłoni
i śpiewał piosenki

Nikt pięciu minut sławy
mu nie bronił najpierw
w koncert poszła Lady Gaga
potem Lady Pank
"Kryzysowa narzeczona"
Znikła z twarzy mu powaga
Wanda była rozbawiona

Nagle rzucił się do kuchni
na patelnie i przykrywki
Zeptera gary
Zrobił z nich perkusję
nie do wiary
Puls wystukał w rytm
piosenki Queen
nalał sobie jeszcze
do szklaneczki Corsair gin
i się zrobił Halloween

Z minuty na minutę
rosła jego sława
w sumie zakrapiana
była to zabawa
Gdy skończył występy
w Opolu i Sopocie
powstał mały kłopocik

Przypomniał sobie
kosmetyczne rady
koleżanki Zosi
"Artysta musi się
pielęgnować
dobrze nosić
o twarz dbać
i uśmiechy innym dać"
Zauważył nad wanną
krem na półce
Wykremował szyję
całą twarz aż bił
od niego blask

Wyszedł się pochwalić
(o urodę przecież dba)
a tej Wandzi w oku
zakręciła się
ze śmiechu łza
Bogdan pyta
- Co się stało?
Wandzie śmiechu było mało
- Czym Bogdanku
smarowałeś twarz?
- Kremem do twarzy
z twojej półki Wando "Deborah"

- Mój kochany to jest krem
to fakt trzeba jeszcze
mieć oczy i takt
Niech mój śmiech Bogdanie
ciebie nie zraża
i nie mierzi
to jest włoski krem
Deborah Bioetyc
Corpo Nuovo
do ujędrniania piersi

autor

Darian

Napisany: 2017-06-12 Dodano: 2017-06-12 07:34:23

Ten wiersz przeczytano 543 razy

Oddanych głosów: 5

Rodzaj Nieregularny Klimat Wesoły Tematyka Życie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie