Czarny cień na bajce o...
Pod rękę, czarnym cieniem kolorowych
balonów,
zmierzch odprowadził Słońce, poniżej linii
horyzontu.
Noc zła, z trzaskiem drzwi wybiegła w
ciemność.
Przed domem Słoneczniki nie mówiąc tego,
co chcą powiedzieć, oddychają głęboko.
„Dziś bardzo złagodniała pogoda”.
– To prawda.
Dziś jest ciepło – powiedziałem.
- Jak praca?
- Jest tak samo chciwa, jak poprzednia.
Rozmowa się tutaj kończy, nic się nie
dzieje.
https://www.youtube.com/watch?v=S_xH7noaqTA
Komentarze (9)
Witaj
Czarny cień kolorowych balonów odzwierciedla klimat i
przesłanie wiersza.
Ślę pozdrowienia.
Interesująco.
Pozdrowienia.
siedzimy se...nic się nie dzieje...:) pozdrawiam :)
No,no - "czarny cień, kolorowych balonów" - oczywiście
brawo!
ups - to miało być do poprzedniego, tam stawiam
"gigantycznego" plusa :)
Ubaw po pachy :)) Satyrka jak się patrzy :)
jeśli tu jest miłość to taka monotonna, po zachodzie
słońca...
Trochę jak "żywe trupy" uwiązane domem.
Przykre.
Ale tekst dobry.
Pozdrawiam :)
Interesująco. Szkoda, że tak krótko. Poczytałabym
jeszcze. Pozdro.