Czasownikowość
Pełen tytuł - Czasownikowość "wszystkich świętych".
Codziennie wstają rano. Myją zęby.
Idą do pracy, obgadują w przerwach,
chętnie wykorzystując kobiety,
zwłaszcza, gdy pan szefem - w powszechnym
mobbingu…
Wracają do domu, serfują w sieci -
gniotąc "ludzkie śmieci" dla zabawy…
Uśmiechają się do męża lub żony.
Wychowują latorośle,
wpajając im istotne wartości,
z odrazą dla odmienności...
Wieczorem mówią paciorek,
modląc się o zgon przeciwników.
Przez cały tydzień marzą o weekendzie,
by w niedzielę iść na mszę świętą.
Po niej oczyszczeni i odprężeni
są gotowi, by w dni powszednie
wcielać ponownie rutynę "świętości"…

wolnyduch

Komentarze (79)
Codzienność dom droga do pracy praca powrót czas pracy
przeróżne sytuacje codzienność monotonia rutyna albo i
wielka pasja.
Fajnie tak z rutyny wyjść też czasami w coś innego.
Zastanawia mnie dlaczego całego tytułu nie
zamieszczasz tylko nietuzinkowe słowo wymysł
rewelacyjny a później dodajesz poniżej że cały tytuł
jakby to był taki długi tytuł że się nie mieści w tych
50 znakach No to tak się zdarza ale tutaj No nie wiem.
Ale fajnie
Witaj Jobo
Dziękuję za zaglądnięcie do
archiwum.
Pozdrawiam i życzę dobrej nocy :)
Świetny, fantastyczna recenzja
nikczemności powszedniej.
Głos mój i szacun jest twój!
Dziękuję pięknie Kornelu, iż znalazłeś czas na
przeczytanie mojego wiersza, tak to prawda, iż mój
wiersz dotyczy bardziej tzw. szarych ludzi, nie tych u
góry, ale faktycznie problematyka jest tutaj zbieżna.
Pozdrawiam serdecznie.
Faktycznie , że Twój wiersz dotyka prawie tych samych
obszarów. Ja co prawda miałem na myśli nie tyle tak
zwanych zwykłych ludzi tylko tych stających na czele,
ale zjawisko to samo.
Dziękuję za kolejną wizytę w archiwum
Ankhnike, pozdrawiam serdecznie.
❤️
Bardzo mierzi taka hipokryzja, świetna ironia,
pozdrawiam serdecznie.
To fakt, że tak niestety bywa,
Aniu, jestem wzruszona Twoją hojnością, raz jeszcze
DZIĘKUJĘ!
Trafna ironia, niestety wiele jest takich osób co to
niby blisko Boga, a tak naprawdę chętnie komuś
dokopią, wezmą co nie ich...
Pozdrawiam
Witaj Bogusiu
w archiwum, dzięki za wgląd,
tak, to prawda, że prawdziwe, niestety.
Dobrego wieczoru życzę.
Tak, to przykre, ale prawdziwe...
Witaj Halszko
To fakt, że to smutny temat...
Też z tym czasem krucho,
a mimo tego poświęcam wieczoru na bywanie na portalu,
choć nie powinnam, prędzej czy później muszę to
bywanie ograniczyć, cóż, daleko mi do świętości, ale
czasem pewne monstrualna hipokryzja z wielu stron mnie
poraża,
Pozdrawiam również serdecznie miłego dnia życząc.
Witaj wolny duchu!
Bardzo smutny temat poruszyłaś w tym swoim
utworze,wydaje mi się, że jest analogiczny do tego, o
którym napisałaś mi wczoraj.
Nie mam dużo czasu, aby uczestniczyć, jak to nazwałaś
w życiu towarzyskim portalu.
Jestem tu "nowa", a Ty otworzyłaś mi oczy.Myślę,że
skłoniła Cię do tego Twoja wrażliwość i uczciwość.
Dziękuję Ci za ten wpis.
Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego dnia!
Witaj ponownie kowalanko
w wierszu nie tyle jest podkreślony kołowrotek, lecz
ogromna ludzka
obłuda, która niestety jest zjawiskiem powszechnym,
pozdrawiam serdecznie.
Życie w kołowrotku bez ambicji takie tam ale dużo
prawdy zawarte w wierszu:)pozdrawiam cieplutko