Depresja
Znów Cię dopada
Odchłań bezdenna
Zajmuje Ci serce i duszę
Powoli mrok się wylewa
I ciało też niczym strute
Szczęśliwa - ofiary swe zbiera
Pomoc daremny ma skutek
Żadna terapia Ci nie pomoże
Nie widać drogi by uciec
Twarz chowasz w dłonie
Truchlejesz bezwiednie
A pot oblewa Ci skronie
Czujesz, że zbliża się koniec
Zaciskasz dłonie i chociaż skulona
Wdech i uderzasz z impetem
Starasz się złożyć wszystkie wspomnienia
Wybierasz tylko najlepsze
Widzisz że życie może być lepsze
Uderzasz i kopiesz tą bestie
Wszystko jaśnieje i mrok znika z Ciebie
Dasz sobie radę - jeśli tylko zechcesz
Komentarze (10)
nie znam tego strasznego stanu... Przerażająca choroba
duszy i ciała...
Pozdrawiam
Raczej potrzeba pomocy.
Nie miałam styczności, to tylko wiersz :) chociaż
przyjaciel cierpi długi czas stad wiersz
/otchłań/, /bestię/
Podobno depresji nie da się pokonać samemu, trzeba
poważnego leczenia.
Pozdrawiam
Choroba duszy,
jakże często jedyną radą najbliższych jest weź się w
garść...,
z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
optymistyczna puenta i tak trzymaj
Czasami z tą cholerą trudno sobie poradzić.
Pozdrawiam
Marek
Trzeba dać sobie pomóc specjalistom, bo depresja to
bardzo silny przeciwnik w walce...Pozdrawiam ciepło :)
Ciężka to przypadłość, a znam kilka osób, które sobie
nie poradziły, próby samobójcze, zamknięcie się w domu
na kilka lat, alko, dragi. Pozdrawiam
samemu trudno pokonać depresję.