Deszcz
zakręcę niebo łapiąc łzę ostatnią
szarością mroku przyozdobię oczy
usłyszysz słowa które się nie zatrą
szalone myśli wtedy wiatr rozproszy
zasnę spokojny w zagłębieniach dłoni
gdy chmur warkocze zapleciesz na niebie
a ktoś piorunem te chwilę rozgromi
uwiędną liście na lipowym drzewie
powrócę znowu z jesiennym kobiercem
kroplami deszczu spłynę po policzkach
zostanę błaznem bo nie chcę być mędrcem
przygasa świeca dostojna gromniczna
Komentarze (18)
"Deszcz"....pada i pada...i tylko w "zagłębieniu
dłoni" można schować się przed łzami...Wiersz jest
uroczy, ale i jednocześnie niepokojący...i na ten
niepokój wpływa ostatni wers...niczym złe zakończenie
filmu...
Bardzo dobry wiersz. Czyta się go rytmicznie i
melodyjnie.
Forma wiersza bardzo dobra. Rymy zgrabnie dopasowane.
Piękny wiersz.Pozdrawiam:)
niezatarte słowa cieszą kochające serce :)
Rewelacyjny wiersz, chyba polubię deszcz, ale piorunów
się boję. Cudownie o deszczyku można?
Można...Pozdrowionka ślę.
Miłość zakręca niebo, aby łez nie zabrakło i zawsze
wraca Pięknie piszesz Bardzo dobry Żywe słowo:) Witam
i pozdrawiam serdecznie
Twoje wiersze...
zawsze piękne,liryczne, niezmiennie zatrzymujące
treścią i lekkością słowa.
Pozdrawiam
tylko mądry człowiek gotów jest zostać błaznem,wiersz
super czyta się doskonale.
Witaj .Wzruszajacy, ciekawy wiersz.
Pozdrawiam z daleka.
Wiersz bardzo ładny, ale deszcz ponownie wygnał mnie z
ogrodu, leje jak z cebra, a tutaj taki ładny wiersz o
deszczu - jednemu dogodzi, drugiemu szkodzi, ale
podoba mi się Twój bo z piorunem...powodzenia
Bardzo fajnie! Pozdrawiam!
Witaj..przepiękny liryka poezja..pozdrawiam++++
Kiedyś bardzo nie lubiłem deszczu - dziś lubię
spacerować bez parasola.
piękny deszcz, miło było przeczytać, pozdrawiam
Nawet nie wiesz jak się cieszę, że Cię po dłuższej
przerwie znów widzę.Oczekuję dalszych
wierszy.Serdecznie pozdrawiam:)