Do parteru
Wnet pozostaną tylko marne
szkielety. Buki złoto trwonią.
Dzisiaj, odjechał punktualnie...
W przeciwną stronę, nie, nie w moją.
Nie moje... krzesła, stół, kanapa,
na wskroś przez ogród wąska ścieżka,
i świątecznego świerka zapach,
choć bombki na nim pozawieszam,
gdy już zagrudni się kalendarz,
mróz szyby liźnie po kryjomu...
Marznę, bo ciepło się zagnieżdża,
moje, nie w naszym...
w twoim domu.
Zosiak
Komentarze (124)
smutek mi nie obcy ,lecz kocham dobry humor
Grunt to poczucie humoru!
Jeśli klimat melancholijny, bo bohaterka literacka
została sama - to może tak?
Wnet pozostaną tylko marne
szkielety. Buki złoto trwonią.
Dzisiaj, odjechał punktualnie
w przeciwną stronę... Nie, nie w moją.
Widę też. krzesła, stół, kanapę,
na wskroś przez ogród wąską ścieżkę
i świątecznego świerka zapach,
choć bombki na nim pozawieszam,
gdy już zagrudni się kalendarz,
mróz szyby liźnie po kryjomu...
Marznę, bo ciepło się zagnieżdża,
ale nie w naszym...
w twoim domu.
:) Dzięki, Nel-ko
" zagrudni się kalendarz" ależ świetna metafora, muszę
zapamiętać:):)
:))
Dziewczyno. Ty jesteś...nie będę prawic
duserów...Czyli słodzić... Ale jesteś i tak uważam
obiektywnie... po prostu...doskonała.
Posmutniał listopad Twoim wierszem, jeszcze bardziej
grudzień, któremu odechciało się to całe
nadchodzenie...
Pozdrawiam Zosiu..
Widzę, że powinnam uczyć się od Ciebie. Jesteś dłużej
na beju :)
Chodzi mi o uniknięcie za dużej ilości zaimków. I
niech sam czytelnik domyśli - czyje to...
Hm - właśnie jak nie twoje, to czyjeś - czyli ...no,
nie wiem...
mróz szyby liźnie po kryjomu...
Marznę, bo ciepło się zagnieżdża,
popatrz - nie w naszym...
w twoim domu.
Moze tak???
ale to nie obce, to tylko nie moje :)
Chyba to obce. Stół, kanapa,
na wskroś przez ogród wąska ścieżka, i świątecznego
świerka zapach,
choć bombki na nim pozawieszam,
Moze - chyba to obce ..stół, kanapa... I coś w tym
stylu. Wcale tak źle nie jest. Ale w ten sposób...no
wiesz sama...
Chyba będzie lepiej...