dodo
Marzenia zabite obojętnością,
uśpione dymem,
okryte białą flagą
obcego świata,
wiszą jak ofiara własnych rąk,
na drzewie przeznaczenia.
I ja zawieszona w Twoich snach,
jak świnia żrę złudzenia.
J.O.
autor



Nemezis11



Dodano: 2017-05-05 23:02:21
Ten wiersz przeczytano 1118 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
scenariusz nie mój.
Gabi Wiersze ok w wolnej chwili pomyśle nad zmianą.
Pozdrawiam :)
Ładnie!
A świnkę też bym wymieniła!
Miłego dnia. Pozdrawiam:)
mariat to już nie było by moje ale dziękuję za
sugestię i być może gdy przyjdzie na to czas jak pisał
pewien Poeta wyklęty zastąpię to zwierzę w moim
przekonaniu też niczeemu nie winne jakimś innym
zwierzęciem skojarzeniowo poprawnym ;) Pozdrawiam
serdecznie i dziękuję za wizytkę. Miłego dnia
może te niewinne zwierzę wykreślić z wersu, a zastąpić
inaczej, np.
I ja zawieszona w Twoich snach,
pożeram złudzenia.
AMOR1988 Dziękuję! Ale z tą normalnością u mnie jest
różnie ;) pozdrawiam
Agnieszka B. nie wywieszajmy! Pozdrawiam
Ola, dziękuję i pozdrawiam :)
Fajny wiersz, ciekawy debiut. Ostatnio kilka osób
dołączyło, cieszę się, że i Ty także, bo normalność
jest w cenie, pozdrawiam serdecznie :)
Nie wywieszajmy białych flag,
jeszcze marzenia się wyklują,
gdy przyjdzie odpowiedni czas.
Bywa, że w samotności
gubią się marzenia,
co ułudą dziś, jutro
nabierze soczystych barw.
Jak dla mnie, ladnie. Pozdrawiam:)
Jak dla mnie, ladnie. Pozdrawiam:)