Dojrzałość
Nie stoi już nade mną
powieka odpadła
od poszewki
zawsze chciałem być
kasztanowcem
z zapałką w oku
teraz tylko chodzę
po podkładce
z kalendarzy
weź ten ołówek
i przepisz sto razy
chcę mieć dziecko
autor




~michu~




Dodano: 2008-02-13 11:22:39
Ten wiersz przeczytano 864 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
piekny wiersz, ale czy ten ktos zrozumie wreszcie ten
ostatni wers? bardzo mi przypadl do gustu...
to wiersz bardzo " magnetyczny" czytałam go kilka razy
usiłując złapać sens metafor - są magiczne jak
zaklęcia - można długo szukać do nich klucza... ale
zakończenie jest najlepszym drogowskazem - o czym jest
ten wiersz.
Jeżeli dobrze zinterpretowalam Twe mysli piszesz tu o
waznej sprawie jaka jest macierzynstwo.
Podoba mi sie ten wiersz nie jest banalny i nie prosty
w przekazie.
A moim zdaniem komentarz właśnie bardzo dobry - takie
zakończenie jest tu bardzo uzasadnione i pasuje do
całości. jest to krótkie, dobre i wymowne. całość
spójna i świetna warsztatowo - gratuluję.
Bardzo dojrzały wiersz traktujący o podjęciu bardzo
ważnej i trudnej decyzji.
Koniec trochę niedopracowany,ale ogólnie wiersz dobry.
Chociaż ten wiersz nic mi nie mówi ,,a głąbem nie
jestem'' to jednak zatrzymałem sie przy nim czytając
raz po raz.O co tu chodzi ,przemiana dziecka w osobę
pragnąca miec dziecko. O zmiany nastepujące w nas, o
dojrzałośc uczuć... dośc już, oceniam ten negatywny
wiersz nawet pozytywnie.