Domniemanie wrażliwości
Ponoć mężczyzna nigdy nie płacze.
Mówią, że twardy jest jak skała.
Góra z granitu, którą to łzami
miłość do sensu przekonała.
Rozdygotane serce z kamienia
i łez miliony do poduchy.
Ciężar w plecaku, fura brzemienia,
myśli obfite w słowa skruchy.
..............................
Przeboleć chciałem, to niemożliwe.
Chciałem zapomnieć, ciężka to sprawa.
W tym serce własne jest nieżyczliwe,
bo wielka miłość to nie zabawa.
Doniosę krzyż mój na życia kraniec,
imię zawołam w geście rozpaczy.
Exitus zerwie ciężki kaganiec,
a święty klucznik fajką zaznaczy.
Komentarze (2)
Bardzo fajny wiersz.
przepiekny wiersz :)))))