[Dreszcze..]
Dreszcze, co ciałem wstrząsają
Lodowe śniegu nożyce
W szklanym kieliszku pękają
Rozrywają na strzępy księżyce
Kieliszek ujmę w dłoń
Wypiję za twe zdrowie
Płoń, kochana płoń
Zatańcz w mojej głowie
Ciemne, puste pokoje
Ktoś wciąż mnie obserwuje
Gdy nad przepaścią stoję
Skoczyć w dół próbuje
Moje to oczy tak świecą
Czy lustro mnie kłamie
Ćmy znów się dziś zlecą
I woda zamarznie w kranie
Anioł czy nie anioł
A jeśli tak to, jaki
Skrzydła mu podciął mrok
Oczy wydłubały ptaki
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.