Dusza
Mam nadzieję, że zainteresuję Was tym tematem. Za chwilę wyjeżdżam, poczytam, mam nadzieję, Wasze komentarze późnym wieczorem.
Czy dusza się starzeje? Ile waży gdy
człowiek jest niemowlakiem, a ile kiedy
jest się dorosłym człowiekiem? Czy w ogóle
coś waży?
Te i jeszcze inne pytania pojawiły się w
mojej głowie po przeczytaniu ostatniej
powieści Dana Browna pt” Zaginiony
symbol”
Książka, podobnie jak poprzednie tego
autora, wciąga już od samego początku, a
nagłe zwroty akcji, intrygi i zagadki
odnoszące się do starożytnych rytuałów,
tajemnych praktyk masonów wkomponowanych w
dzisiejsze czasy sprawia, że czyta się ją
jednym tchem.
Ważnym wątkiem książki jest noetyka,
dziedzina nauki badająca, czy podświadomość
człowieka jest w stanie oddziaływać na
materialny świat, a także wyjaśniająca
związki pomiędzy dzisiejszą nauką, a
starożytną mistyką.
Jedna z głównych bohaterek książki
zajmująca się właśnie noetyką dowodzi, że
duszę można zważyć… I ona tego dokonuje w
swoim instytucie prowadząc ściśle tajne
badania naukowe. Bardzo czujne urządzenie
waży ciało człowieka i w chwili zgonu
wykazuje, że właśnie zmienił się jego
ciężar o masę niewyobrażalnie minimalną,
ale jednak dającą się zważyć dzięki temu
urządzeniu…
Oczywiście łączenie fikcji z
rzeczywistością jest wręcz znakiem
rozpoznawczym stylu pisania Browna, dlatego
pytania jakie sobie zadaję po lekturze
wspomnianej książki dla jednych mogą okazać
się śmieszne, czy niepoważne, ale, być
może, innych zainteresują.
Możliwe, że odpowiedzi na moje pytania
padały na którejś lekcji religii, czy
mszy, które opuściłem, ale bez względu na
wzgląd faktem jest, że pytania te nadal
pozostają bez odpowiedzi. Przynajmniej dla
mnie.
Liczę na to, że uzyskam je od Was.
Tak więc pierwsze pytanie dotyczy wagi
duszy. Jeśli faktycznie coś waży, to czy
jej waga zmienia się wraz ze wzrostem masy
ciała człowieka ?
Drugie pytanie jest bardziej skomplikowane.
Jeśli przyjmiemy, a w to wierzą przecież
nie tylko katolicy, że w chwili śmierci
dusza rozstaje się z ciałem, to mam
następujące pytanie :
Co się dzieje z duszą niemowlaka, który
przecież jeszcze nie myśli, jeszcze nic
nie rozumie. Czy taka niemowlęca dusza
„myśli i rozumie” tak jak dusza dorosłego
człowieka?
A co z człowiekiem niepełnosprawnym
umysłowo, który umiera nie świadom tego co
się z nim dzieje, jak się nazywa? Co dalej
dzieje się taką duszą?
I ostatnie pytanie, które zadał synek moich
sąsiadów swojej mamie, kiedy ci rozmawiali
o chorobie jego dziadka:
- czy dziadek (stracił nogę kilka lat
wcześniej w wypadku samochodowym) jak
umrze, to pójdzie do nieba z jedną nogą? No
właśnie, jaką postać przyjmujemy będąc w
niebie, tę gdy mieliśmy naście, dzieści,
czy dziesiąt lat?
Znacie odpowiedzi na powyższe pytania?
Komentarze (18)
MaWi .. mylisz duszę z rozumem i myślą .. i w tym cały
problem .. wartość duszy .. jeżeli wartość zostaje
przełożona na wagę jest niewyobrażalna .. ale w ocenie
i porównaniu z Nim jest znikoma .. bo jest cząstką ..
o jej wartości decydują uczucia .. jeżeli On jest
miłością a my cząstką .. rozum bez uczuć ? nie tworzy
.. nie wiem czy test został zaliczony .. ale książkę
przeczytam ..
Czym jest dusza i czy istnieje, nie wie nikt.
Twierdzenie jednakże,
że jest czymś materialnym, co
można dotknąć, lub zważyć jest
tak karkołomne, że nawet
wykracza poza ramy fantazji.
Gdyby tak było, to dusza
umarłaby wraz z ciałem.
Pojęcie duszy nie jest wynikiem
badań naukowych, tylko jest
religijną wiarą w życie po śmierci.
To o czym piszę jest wyłącznie
moim odczuciem, ale tak naprawdę
od wieków, nawet w starożytności,
tematem metafizyki zajmowali
się wybitni filozofowie, ale
wszelkie rozważania, jak dotychczas, mają formę
hipotez.
Miłego dnia.
bardzo ciekawe pozdrawiam