Dwa słowa testamentu
...bo co po nas zostanie...?
Kochajcie!
z nadzieją słońca
nieugiętością błękitu
wiarą oczyszczającego deszczu
siłą drzewa wrośniętego w skałę
niewinnością pierwszej zieleni
(...........................)
z akceptacją bólu rozczarowań
Kochajcie.....
Wznieśmy sie ponad ciemną stronę księżyca, nie bójmy się odnaleść tam piękniejszych oddechów szczęścia.
Komentarze (2)
Piekny wiersz.......tak kochajmy sie:) Pozdrawiam:)
Juz pierwsze slowo nadaje sens calemu utworowi. Bardzo
ladne. Pozdrawiam ;)