Dylemat
jak trudno będzie odejść
z tej strony
(nie z beja)
jaśniejszej niż
błękit wierszowy
tam gdzie kwitną wiśnie
po sam horyzont
świętej bieli
czystości
(B)
4,04,2009
jak trudno będzie odejść
z tej strony
(nie z beja)
jaśniejszej niż
błękit wierszowy
tam gdzie kwitną wiśnie
po sam horyzont
świętej bieli
czystości
(B)
4,04,2009
Komentarze (9)
Hm. Podobno to łatwo przychodzi... tak jakoś samo...
lub coś w tym stylu... się przekonam, się wypowiem. :)
Miałabym też dylemat ale Wiktor go rozwiązał.
Zawsze jest trudno odejść, tak to już jest. Smutno,
ale jednak ładne. Pozdrawiam.
Smutno, ale może nie będzie tak źle... może
błękitniej:)
Nie zagłębiam się w głębię dywagacji i filozofię toni
- konstatuję: burras się udaje na wygnanie do Japonii.
Ale sam piszesz że tam wiśnie kwitną...po za tym po co
się martwić na zapas :) burass być smutas? ja nie
chcieć :)
Nie ukrywam, że przyciągnął mnie przede wszystkim
tytuł, identyczny jak mojego wczorajszego wiersza.
Zbieżność zupełnie przypadkowa, bo temat, treść i
forma zupełnie inne, ale nie żałuję.
20 słów a tak wiele...
Wiersz tak smutny że serce boli Tak... ten dylemat
nosi człowiek niejeden, ale póki co wiosna oddech nowy
da Pozdrawiam wiosennie