dyskurs
tryptyk "Zalecanki" cz. II
powiedział motylek do zefirka
twój miłosny powiew to chwilka
jeśli tak sądzisz odrzekł zefirek
pomyśl jak krótko fruwa motylek
nie ma co sprzeczać się o czas trwania
gdyż obaj jesteśmy od zapylania
psoty też różne lubimy czynić
więc nie ma o co chyba się winić
motylek ciągle odwiedza kwiatki
wietrzyk zaś czasem potarga płatki
różnica główna tkwi w odżywianiu
no i zapewne też w zapylaniu
tajemniczość motylka ciągle kusi zefirka
Komentarze (9)
Lecz niech pamięta każdy motylek
kiedy zapyli, opadnie pyłek.
Aksamit skrzydeł pokryje troska
w kokonie kwili istota boska.
Skrzydła podcięte już nie polecą
oczy figlarne łezką zaświecą.... Super wesoły wiersz.
hehehe....fajny :) tak mi sie fraszka
przypomniała......pan tak nie patrzy , pan
zapyla/chodziło o motyla/....czy tak jakośc :)
w ladnym klimacie trwa ta wymiana pogladow...mily w
czytaniu wiersz i dobry
za tego zefirka co nosi motylka...duzy plus
I jak nie lubić takiego Zefirka który uważa , że
zapylanie to tylko chwilka.... hihihi .Brawo za wiersz
z polotem i humorem, takie wiersze bardzo lubię,
brawo.
Obydawa piękne i brawa dla autorów
Kiedy zefirek uniesie motylka – do zapylenia
wystarczy chwilka – lecz czasem pszczółka widząc
co się święci – skorzysta, że oboje dyskusją
zajęci. ;))
Przesympatyczny wierszyk, tutaj nawet rymy
czestochowskie bylyby wskazane.
Duze brawa dla autora tego dziela!