Dzieci
Dzieci niekochane
co dziećmi nie były,
lecz od zawsze starzy,
na życie skazane,
kumulują siły
i smutek na twarzy.
Nie każde żyć umie,
więc w osamotnieniu
rozpacza po nocach.
Rozpoznasz je w tłumie
po starca spojrzeniu
w rozbieganych oczach.
Lipiec 2010
autor
krzemanka
Dodano: 2014-05-12 07:46:19
Ten wiersz przeczytano 1694 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (44)
rozbiegane oczy szukają miłości, pozdrawiam
/trzeba wyciągać
wnioski i starać się nie powielać,próbować zrozumieć i
kochać swoje dzieci bardzie niż kochali rodzice,
których dotyczy ten wiersz./ mądrze mówisz Sylwio, bo
inaczej zapętlimy się na amen i nie będzie zdrowego
pokolenia;) dobry wiersz, prowokuje do dyskusji i
przemyśleń;)
Twoj wiersz zawiera wiele zyciowej prawdy.
milego, krzemAniu:)
hm.... ???,
:-)
Dziękuję za przeczytanie i komentarze. Miłego dnia
wszystkim.
Oj tak,smutne jest to ze z pokolenia na pokolenie
ludzie powielają te wzorce ,a przecież trzeba wyciągać
wnioski i starać się nie powielać,próbować zrozumieć i
kochać swoje dzieci bardzie niż kochali
rodzice,których dotyczy ten wiersz.Jest wiele takich
rodzin.Dobry temat.Pozdrawiam.
Dużo w tym prawdy.
Miłego dnia, krzemanko :)
potrzebny wiersz pozdrawiam
Choroba sieroca (z braku miłości) bardzo niekorzystnie
wpływa na rozwój dzieci.Pozdrawiam
Te rozbiegane wg mnie pasują - jakby szukały
potencjalnych zagrożeń. Dla mnie bardzo dobry wiersz.
ja bym napisała /w zalęknionych oczach/ albo
przestraszonych, ale to Twój wiersz, krzemanko:)
jest druga strona takiego bezdzieciństwa (trafne
słówko od gru-szeli) - nigdy nie dojrzewają do
normalności, zatrzymując się na etapie dziecka,
mentalnie i socjologicznie;) pozdrawiam
KrzemAnko, dzieci często są opiekunami rodziców,
którzy do macierzyństwa nie dorośli.
Pozdrawiam serdecznie:):):)
Zbyt wcześnie dostały,
to do czego nie dojrzały!
Pozdrawiam!
Za dużo [życia] w życiu, kiedy na dorosłość za
wcześnie.