Forsowanie
Dobrnąłeś do emerytury,
sądzisz, że nastał czas wesoły,
więc ruszasz by zdobywać góry
i wysiadają podzespoły.
Kiedy odwiedzasz byle warsztat,
by to i owo zreperować,
to wita cię kolejka straszna,
na oko dwukilometrowa.
Gdy wreszcie spotkasz się z fachowcem,
który wyznaczy czas naprawy,
nowa awaria się przyplącze
i chociaż jesteś już cherlawy,
to jeśli nie posiadasz forsy
a twoja renta jest głodowa,
nawet gdy stan twój będzie gorszy,
musisz do końca się forsować.
Komentarze (46)
Samo życie i realizm nie do przebicia.. Pozdrawiam
ciepło Aniu :)
Bardzo dziękuję nowym gościom za poparcie przekazu.
Dobranoc:)
fajna paralela... człowiek - maszyna, z prozą życia w
tle... pozdrawiam
Bardzo ciekawy wiersz jak i samo życie. Warto się
zatrzymać w pogoni za nie wiadomo za czym. Zdrówka
życzę :)
Samo życie, nic dodać nic ująć, ale humor mi
poprawiłaś. Choć uśmiech mam kwaśny.
Pozdrawiam.
Forsa..., już samo jej zdobywanie mocno forsuje, jest
filarem życia,
świetna ironia,
pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Bartku za nader pochlebną opinię i życzę -
Miłej niedzieli:)
"Wesołe jest życie staruszka..."... Ech, nie w tej
krainie chyba... :)
Wiersz świetny, jak zawsze u Ciebie. Jest humor i
fajna ironia... I bardzo gorzka, niestety... Ale ja
wolę się uśmiechnąć, niż zapłakać ;-)
Pozdrawiam ciepło, Aniu :)
Serdecznie dziękuję kolejnym gościom za słowo w
temacie. Miłej niedzieli wszystkim:)
Widzę to u moich teściów...
Życie.
Pozdrawiam:)
Doskonale, w ironiczny sposób oddana rzeczywistość.
Tylko czy mamy się śmiać, czy płakać z takiego stanu
rzeczy?
Pytanie retoryczne.
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanej niedzieli :)
a przecież przez cały okres pracy składeczki się
płaciło
na rzekome ubezpieczenie od utraty zdrowia i leczenie
jak zajdzie potrzeba
Bardzo prawdziwe wersy.
Pisane z poczuciem humoru, jeszcze lepiej trafiają do
czytelnika.
W pewnym wieku dokuczają nam różne choroby,
przesilenia.
Lekarzy na to nie ma, bo jak są to tylko od jednej
diagnozy, gdy pacjent ma więcej schorzeń to zaczynają
się schody.
I nazywany jest pacjentem roszczeniowym.
Ciągłe forsowanie, nie będzie czasu odpocząć.
Może to o to chodzi?
Może tak broni się system, jak się pacjent zmęczy, to
więcej nie przyjdzie.
Świetna ironia!
Z uśmiechem, pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego
wieczoru.
Z przymrużeniem oka o rzeczywistości.
Pozdrawiam :-)
:) Miłego wieczoru Michale:)