Forsowanie
Dobrnąłeś do emerytury,
sądzisz, że nastał czas wesoły,
więc ruszasz by zdobywać góry
i wysiadają podzespoły.
Kiedy odwiedzasz byle warsztat,
by to i owo zreperować,
to wita cię kolejka straszna,
na oko dwukilometrowa.
Gdy wreszcie spotkasz się z fachowcem,
który wyznaczy czas naprawy,
nowa awaria się przyplącze
i chociaż jesteś już cherlawy,
to jeśli nie posiadasz forsy
a twoja renta jest głodowa,
nawet gdy stan twój będzie gorszy,
musisz do końca się forsować.
Komentarze (46)
Właśnie takie jest życie emeryta. Dobra i trafna
ironia. Pozdrawiam cieplutko, udanego weekendu:)