fryzjer natur(aln)y
włosy mi umyje
deszczem rzęsistym
bo to przecież prawie wiosna
wiatrem przeczesze
i na podobieństwo morza
z kosmyków zrobi fale
i wszystkie upnie starannie
gwiazdami zerwanymi z nieba
na koniec jeszcze
utrwali promieniem słońca
i melodią z ust słowika
całe przyozdobi
autor

Katarzyna Błeszyńska

Dodano: 2010-03-19 19:57:20
Ten wiersz przeczytano 640 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
dobrze znam tego fryzjera
Bardzo ładne, oryginalne... :-)
Delikatny i subtelny.Pozdrawiam
Choć mnie fryzjer już nie jest potrzebny...ale z
przyjemnością przeczytałem twój wiersz....piękne
metafory lekki jak podmuch wiatru i delikatny słowika
śpiew i ciepły jak dotyk słonecznych
promieni....rozmarzyłem sie....pozdrawiam......
Faktycznie... naturalnie, bardzo pięknie... też
chciałabym mieć takiego fryzjera. Pozdrawiam cieplutko
:)))