gdy męczy kac...
Kraków, Żabiczki czy wieś Konopnica
to dla spragnionych niewielka różnica
ledwie zapłoną zorze wschodu
już ciągną jak muchy do miodu
po remedium ofiary nadużycia
Argo.
Kraków, Żabiczki czy wieś Konopnica
to dla spragnionych niewielka różnica
ledwie zapłoną zorze wschodu
już ciągną jak muchy do miodu
po remedium ofiary nadużycia
Argo.
Komentarze (4)
Na kaca najlepszy klin, łóżko i pilot w ręce.
Pozdrowionka :):)
W myśl zasady, czym się trułeś, tym się lecz? Już mnie
boli głowa...
Znam Kraków, ale nie od tej strony ;]]] A na kaca -
sok z ogórków. Pozdrawiam ;]
hehehe...leczą się klinem, a przecież wiadomo, że na
kaca najlepsze jest powietrze z pompki od materaca no
bo przecież nie praca :)))
Pozdrawiam z uśmiechem :)