Gdyby nie te one wszystkie
Gdyby nie te one wszystkie,
Co gotują życie na największym ogniu.
Gdyby nie te one wszystkie,
Co budują mury, niszczą pokój w sercu,
Te co rozpętują piekło w raju,
Te co zamieniają niewinność w agresję,
I nawet te co zakładają Ci na nos różowe
okulary,
I te co każą głupie rzeczy robić
ludziom.
Gdyby nie te one wszystkie,
Budujące życie,
Dające marzenia,
Sensu pozbawiające,
Te delikatne jak motyl,
I jak słoń z długą trąbą.
Te mocne jak stal,
I te co wiatr zaraz zdmuchnie.
To co są winne wojnie,
I te co lubią grobową ciszę.
Gdyby nie te one wszystkie:
Te uczucia tak liczne,
Choć niektóre naiwne, niewinne,
A niektóre pewne siebie.
Gdyby nie te one wszystkie:
Ten tok zdarzeń w czas twych kroków na
polanie,
Byłby prostszy i łatwiejszy,
Krótka piłka: tylko chęci.
Lecz gdyby nie te one wszystkie,
Te co budzą chęci pozbawienia,
Te co dają radość.
Te one wszystkie,
Bez nich życie byłoby proste,
Ale zbyt bardzo,
Żadna chwila nic by nie znaczyła,
Byłaby pustka na ziemi,
A jaka nuda, ziewanie
Uczucia komplikują czasem życie, ale bez nich życie nie miałoby, przecież sensu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.