Gniew.
Czuje te zlosc
ktora mnie rozsadza od srodka
bo jak sobie tak nieporadzic mozna
bo ja patrze ja widze
nie chcesz isc beze mnie
a mnie tak boli i kluje i oczy mam mokre
ja mysle
i chaos ogarnia kazda rozsadku
podpowiedz
ja milcze
bo gdzie decyzja lezy nie wiem - ja na
podlodze
ja pisze
a slowa sie wymykaja spod piora
uderzaja
drapia
rozrywaja na strzepy kartke
(a4 w kratke)
a Ty mi sie rozmywasz!!!
wychodzisz ze mnie, placzesz
ja nie mam chusteczek
nie moglo byc inaczej.
Komentarze (2)
zostawiam plusa, bo i wiersz zostawił jakąś cząstkę
siebie we mnie...
Chciałam tylko za krytykę podziękować a pisze tu bo
inaczej nie chciało mnie sie skontaktować.pozdrawiam!