Grzeszę i chcę
bo zawsze
Nie mogę Cię Panie prosić,
byś spełnił moje marzenia.
Bo grzechem moim będzie
lecz marzeń swych nie zmienię.
I choć myślami już grzeszę,
w pragnieniu mym jest męka
i karę przyjmę z pokorą,
choć serce z rozpaczy pęka.
I kiedy przed Tobą klęczę
w mym sercu grzeszna rozterka.
Miłości swej nie zmienię
i nigdy nie będę święta.
Ja zawsze jednaka z pokorą,
choć zakaz, będziesz przeklęta
nie zmieniaj mnie, inna nie będę
w miłości jestem zaklętą.
będę panie M.
autor
Dośka
Dodano: 2008-09-20 04:47:56
Ten wiersz przeczytano 498 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Jest napisane "Proście, a będzie wam dane". Z drugiej
strony należy miec umiar w tych prośbach.
Nie święci garnki lepią, nie musisz tak się wimić, nie
musisz ufać slepo, wystarczy dobrze czynić.
Marzenia o milosci to nie grzech,,,milosc
jest piekna,,,ku gwiazdom unosci,,,
wszechswiat o namietnosci nieziemskie
prosi,,sliczny, rozmarzony , refleksyjny
wiersz.
Pragnienie wypływa z wiersza mimo moralnych rozterek
Ładny wiersz w wypowiedzi