Gwiazdy milkną przy Tobie
Otwarło sie niebo,spojrzałeś na mnie
Boże,
pogroziłeś palcem,potem się
uśmiechnąłeś.
Dmuchnąłeś w dłoń,sfrunęły z niej białe
ptaki,
przeleciały obok mnie,powędrowały w cztery
strony świata.
Raz jeszcze spojrzałeś,by upewnić się,
czy rozumiem przesłanie,czy juz wiem.
Odwróciłem się we łzach,przytulilem Anioła
swego,
poszliśmy przed siebie,szukać
ptaków,przeznaczenia.
Królowo samotności,długo razem na śmierć i
życie wojowaliśmy,
byłaś mym wrogiem i kompanem,budziłaś co
rano,układałaś do snu.
Wreszcie skapitulowałaś,a może zlitowałaś
się po prostu,
żegnaj!Nie wracaj!Teraz ja sam pokieruję
swym losem.
Błagam,nie patrz w tył,nie oglądaj się za
siebie!
Bo kocham tę kobietę,nie chcę stracić jej z
serca.
Przełknij porażkę,zapomnij o chłopcu,co
powstał z mroku,
on teraz żyje!Potrafi,chce kochać!
Aniele mój najdroższy!Moja gwiazdo ubłagana
wsród gwiazd!
Tak długo czekałem,by na swej drodze,tam na
kamieniu,los połączył nas.
Zjawiłaś się,tak piękna!Tak nieoczekiwana w
swej urodzie!
Wyciągnęłaś rękę do chłopca,co rany swe
leczył,leżąc na kamienistej drodze.
Teraz,jak posąg dumny,a nie gnijący w
wilgotnym mroku,
teraz spełniony,pragnie tylko Twojej
miłości!
Gdy tulę Cię do siebie,to czuję,jak ziemia
staje w miejscu,jak milkną wszystkie
gwiazdy,nucące kołysanke nocy,
księżyc ucha nastawia,drzewa schylają
korony.
Gdy jestem przy Tobie,nie ma gruntu
twardego,nie ma otoczenia ani
sklepienia,
zawieszeni w gorącej,czułej,bezkresnej
przestrzeni.
Gdy usta nasze sie złączyły,czas stanął w
miejscu,powiedział mi do ucha,
kochaj ją chłopie!To Twoja Ksiezniczka!
Gdy znów sie spotkamy,drzewa,ksieżyc i
gwiazdy,
znów będą z uśmiechem na nas czekały.
Znów zblizą się nasze ciala,usta
nieposłusznie niecierpliwe,
znów powie czas,lecz ja go uciszę!
Wiem!Nie potrzebuję podpowiedzi!
Moja Księzniczko!Kocham Ciebie!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.