Ikar
Choć ostrzeżenia słyszę ciągle
z grona przyjaciół mych - Dedali
wzlecę marzeniem uskrzydlona
ku słońcu, które lśni w oddali.
Gdy ciepło miękki wosk roztopi,
marzenie, które w sercu płonie
doczepi skrzydła znów do ramion
i nową siłę wleje w dłonie.
A jeśli rękom mocy zbraknie
i przyjdzie stać się tylko cieniem,
zgasnę z uśmiechem. Wszak wygrałam,
bo podążałam za marzeniem...
Kalina Beluch
autor
kalina
Dodano: 2009-07-04 20:48:39
Ten wiersz przeczytano 837 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
piękny i wzruszający wiersz
Dobre przesłanie! Popieram wiersz :)) Pozdr, +
wygrywamy, jeśli do końca jesteśmy wierni sobie...
ładny wiersz. pozdrawiam ;)