improwizacja
... a puka puk...
Na wodzy prowadząc dobermana
Z ryjem ostro wyszczekanym
Narzędzia leża na stole
Tylko brać i ciąć i szyć i kląć
Popijać wódką
Wódką rozmywać ruchy wiersza
Karty leżą na stole rozebrane
Ino rżnąć w noc ciemną
Pozycja 66
Na 4 osoby…
… noc ciemna jak zad
nietoperza… nic z tego nie
rozumiem… pogasły światła
Wstał nowy dzień
Zamachnął się i trafił światłem
Prosto w oko
22 listopada 2006: oko poszło w Maroko
Ja zostałem tutaj i nie wierze
.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.