Integracja
z ośmiogodzinnego kradzione
sto dwadzieścia chwil
czas na zespalanie
i odnawianie
świeże powietrze
zieleń wkoło mała przesieka
gałązki sosny lekko
muskały szyby
grunt wyściełany puszystym mchem
gra na cztery ręce zwiastuje
spalanie do utraty tchu
oddawana cząstka po cząstce
tylko cisza rozrywana
kawałkami zduszonego krzyku
z urywanym oddechem wieczór
wiódł ku pokusie
spełnione marzenie/czego oczy nie widzą/
plastrem na ranę
przepyszne nasycenie

@Najka@


Komentarze (24)
Jak integracja, to tylko na cztery ręce. Fajnie.
Pozdrawiam ciepło.
Świetna integracja, "pyszne nasycenie", pozdrawiam
ciepło.
Ciekawie i do tego w plenerze, delikatny Erotyk,
pozdrawiam słonecznie Najeczko :)
Rzeczywiście przepyszne nasycenie :) Przyroda,
przygoda, integracja, spełnione marzenia.
Świetnie to ujęłaś.
Cieplutko pozdrawiam :)
No wiele się działo,
dobrze, że do nasycenia doszło,
łącznie z gimnastyką spalania...:)
Pozdrawiam, z dużym wiersza podobaniem, bo jest msz
nietuzinkowy:)
Bardzo fajny, delikatny erotyk,
integracja przez dość długi dotyk.
Dziękuję Malwino za miłą wizytę i życzenia,
serdecznie pozdrawiam życząc miłego, udanego wieczoru
:)
Integracja do utraty tchu...
Pozdrawiam
Witaj Najko:)
Dobrze, że ludzie się integrują
wtedy swobodnie z sobą się czują:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Integracja rozbudza wyobraźnię.
Super przekaz
Pozdrawiam
Marek
Dzięki wszystkim za wizytę u mnie.
Witam,
...czyli zadowolenie...
Pozdrawiam /+/.
To się nazywa integracjo/symbioza, pozdrawiam :)
Bez kocyka? :)Chyba, że w aucie? ;)
/czego/ oczy...
Pozdrawiam z podobaniem :)
Czy plaster z raną zintegrować się może- nie wiem.
To tak jak przebaczenie- nie wystarczy plaster na
krwawiącą ranę przykleić.
Najpierw trzeba ból wykrzyczeć, zapytać się dlaczego?
Przebaczenie z czasem przyjdzie.
Wspaniały wiersz i integracja Najko.
Pozdrawiam cieplutko :)