Jesienna Pani
Smutnej, złocistej pani,
wiatr rozwiał włosy po lesie,
ziemię zrosiła łzami,
bukiecik z chryzantem niesie.
Zszargana jej sukienka,
nocą przybrana gwiazdami,
piękna w świetle księżyca,
idzie przez życie wciąż z nami.
Błysnął w jej szarych oczach,
radośnie iskrzący płomień,
czerwienią jarzębiny,
ożywił wspomnienie błogie.
Słoneczko ogrzewało,
jej wątłą zziębniętą duszę,
westchnęła rześkim powietrzem,
dotrwać do końca musi.
autor
bielka
Dodano: 2019-11-04 15:45:22
Ten wiersz przeczytano 2874 razy
Oddanych głosów: 57
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (81)
Pokazuje mi, że głos oddałam...
Bardzo fajny wiersz o ślicznej jesieni.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru :)
PS NIe udało mi sie zagłosować...
Wróce sprawdzić ten cyrk - u mnie trwa już dwie
godziny..,
Pozdrawiam.
Witaj,
biedna, ale urocza ta Twoja Pani Jesień.
Pozdrawiam serdecznie /+/
I my musimy dotrwać do końca. Taki bieg rzeczy.
Ślę moc serdeczności. :)
Piękne strofy,pozdrawiam cieplutko :)
Piękna ta dama jesienna-:) Pozdrawiam bielko,
kolorowych snów, wiosennych)))
bardzo ładnie, lubię jesień i lubię o Niej wiersze :-)
tak sobie kombinuję, że powinno być zamiast
"wzdychnęła" -> "westchnęła" :-)
Pięknie o jesieni:)
Bardzo przyjemny w odbiorze :)
Pozdrawiam:)
:)
A oglądałaś już film, który Tobie poleciłem?
Sławek, ona wzdychała, i przy okazji odetchnęła
rześkim powietrzem i myślę że jest ok:)
Czytam jeszcze raz ten piękny wiersz i zastanawiam
się, czy poprawnie jest powiedzieć „wzdychnęła”. Nie
jestem pewien...
Ślę moc serdeczności. :)
uroczy obrazowy wiersz z nutką refleksji:-)
pozdrawiam serdecznie;-)
Wolę to radosne oblicze jesieni z babim latem, leśnymi
wyprawami na grzyby i mgłą osnutymi porankami niż te
chłodne deszczowe szarobure dni... Pozdrawiam
serdecznie