Jesienny spacer
Jestem nad rzeką,
idę łąkami,
w tle zieleń kontrastuje
z czerwonymi drzewami,
a i żółte kolory wplata
i tak aż do zimy,
do następnego lata.
Idę aleją,
dostojne drzewa się kłębią,
złota, słoneczna jesień,
ciepła, spokojna,
czuję jej majestat,
taka jest ukojna.
Jeszcze raz zawracam,
napawam się jej czarem,
zbieram wszystkie uroki
i chowam głęboko,
gdy przyjdą dni szare.
Czy wystarczy mi promyków
na tak długą zimę?
Co mam zrobić, by ocalić,
te słoneczne chwile?
Komentarze (47)
Całkiem miły wiersz o jesieni. Dobrze się czyta :))
Przepięknie opisałaś swój jesienny spacer i swoje
odczucia
Zamknij je w sercu i tam ich szukaj gdy przyjdzie
zawierucha
Serdecznie pozdrawiam życząc jeszcze wielu słonecznych
spacerów
Ps
Pięknie dziekuę za wizytę i cenną poradę Zmieniłam
treść i teraz ma inny wydźwięk
Tamten schowałam na pamiątkę do szuflady
W duszę zaplatać i do nich wracać!
Pozdrawiam!
Czasem warto zrobić zdjątko i wyjąć takowe, gdy zimno
i szaro:)
Pozdrawiam!
Dziękuję za piękny jesienny spacer.Zachowajmy uśmiech
i słońce.Pozdrawiam serdecznie:)
te promyki słońca są w Nas w usmiechu radosci
pozdrawiam Grażynko:)
Piekny obraz:-) w wierszu pozostana wspomnienia tego
widoku:-)
Ladnie napisane pozdrawiam
"Ocalić od zapomnienia" Zauroczona pozdrawiam
Grażynko. Piękne spotkanie z przyrodą.
Jesień można przechowac w bukiecie zasuszonych liści,
namalowac obraz lub napisac wiersz, co właśnie
uczyniłaś :)
Pozdrawiam !
Dziękuję bardzo pierwszym Gościom za odwiedziny.
Grażynko naprawiłam błąd-przepraszam...roztargnienie
Miłego Dnia
Grażynko czasem jesienią też słoneczko pięknie świeci
i życzę ci go jak najwięcej...Pozdrawiam
Gdyby tak się dało promienie słoneczne schować do
słoika... Moc serdeczności Grażynko :))
wystarczy na pewno bowiem od czasu do czasu nowe
promyki się pojawią, pozdrawiam:)