Jestem czysty jak ta łza...
Nie ukradłem nic nikomu,
Nie wynoszę z pracy złomu,
Jestem czysty jak ta łza,
Która biały czynnik ma.
Słowa chętnie mówię szczere,
Nawet jak nerw śle cholerę.
Bo uwielbiam ciągi słów,
Które każą, dobrze mów.
Pięść zaciskam, choć się gniewam,
Pieśń radosną ciągle śpiewam.
Nutę, co fałszywie brzmi,
Precz odrzucam jak złe sny.
W walce zawsze bronię tyły,
Choćby tył bywał niemiły.
Przód wybieram, jako stronę,
Z pierwszych tych, co założone.
I tak czynię, bo prawdziwy,
Bywa człowiek przeszczęśliwy.
Kiedy spełni swe marzenia,
Których nigdy nie doceniał.
A naprawdę jestem inny,
Sam marzeniom swoim winny.
Biorę to, co życie daje.
Wzorów żadnych nie uznaję.
Udawanie mam gdzieś w genie,
Genotypu już nie zmienię.
Taki już człowieczy los,
Brać za cios kolejny cios...
Komentarze (9)
Skoro jak łza to spoko:) jest nadzieja, że choć soli
troche tam uświadczy i bodajże związków
bakteriobójczych ( a ludzie nie raz jak bakterie:) i
soli w życiu czasem brak. Fajny wiersz, lekko
napisany. Dobranoc czysciochu:)
A ja... niewierzę w Twoją czystość :-))
... ale to żart oczywiście, bo widzę ze świetnie sobie
sam radzisz nie tylko w życiu prywatnym ale i tutaj na
BEJ-u.
SUPER nic dodać nic ująć.
Bardzo ładny wiersz, czyny godne naśladowania.
Pozdrawiam + zostawiam
Ekstra Grandzie, ekstra. Podziw wzbudzasz takim
wyznaniem. Fajny wiersz a więc +++++++++ i
pozdrowionka oczywiście jak najszczersze.
Rymy jak zwykle na poziomie, tematyka za nimi też
goni.
Wiersz niezwykle dynamiczny poprzez nietypowy dobór
rymów. Forma wiersza dobra.
Ciekawe przesłanie płynie z tej poezji.
Super!!!Należysz do wymarłego w tych czasach
gatunku...Pozdrawiam serdecznie...
Człowiek sam kształtuje swoje życie
lecz trzeba być sobą szczerym wobec siebie i ludzi:)
pozdrawiam:)