Jeszcze*
Może daje z siebie za dużo,
może to przekleństwo, ten błysk,
moment, od którego już nie pytasz
czy to Ty śnisz motyla, czy on Ciebie?
Może to zbawienie, kiedy słyszysz
jeszcze ten głos, co prowadzi boso
(może to wczoraj czy jutro wola o
pomoc?)
I tylko na wstępie się dziwisz,
że jest płomień i nie parzy...
nie dziwi mnie tylko.... że mam dobre serce, i, że mój Jin zmieścił się w butelce.
autor
N!KA
Dodano: 2008-08-02 15:00:21
Ten wiersz przeczytano 481 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Masz literówkę w tytule. Podoba mi się klimat wiersza,
choć nie jest prosty w odbiorze.