Kaloryfer
Drzewa już pożółkły,
zimno robi się,
grzejniki nie grzeją,
piecyk zepsuł się.
Nie ma po co wracać
w domu pustka jest
knajpy już obszedłem
wszystko wkurza mnie.
W bluzie dziura rośnie
wieje wrogo wiatr
stare radio dziadka
cichuteńko gra.
Spoglądam przez okno,
słyszę dzieci krzyk
ładne samochody
stoją jakby nic.
autor

Miron Zdebski

Dodano: 2007-10-05 07:57:24
Ten wiersz przeczytano 768 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Jesienne klimaty, depresja jesienna, jesienna zaduma
coż pocieszające jest to, że wkrótce zima a potem
ukochana przez mnie wiosna.