kamień
spadłam w przestrzeń kamienia
szukając odbicia przestrzeni
kroplą w oceanie chwil
chciałam się zakochać
spadając utkałam srebrne spojrzenia
tańcząc dźwiękiem ciszy wypatruję
niewypowiedzianych słów
kolor tęczy zaplątany w nektar spojrzeń
dłonie niespokojne smakują nieznanej chwili
wyczerpana kołyszę spadające sny w
dźwiękach nocy
Komentarze (9)
Sisy dziękuje
@krystek miło mi to słyszeć
Mojeszkice dziękuje
Anna dziękuje
Annna dziękuje
Marcepani dziękuje
Kinga milo mi to słyszeć dziękuje
Mgielka dziękuje
Pozdrawiam serdecznie:)
Magia klimatu zachwyca. Pozdrawiam :)
Piękne, magiczne wersy ;-)
Jest magia.
Ta tęcza urzeka
klimatycznie.
Bardzo ciepłe te Twoje wersy Kiko :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Z przyjemnością i podobaniem czytałam ten ciepły i
optymistyczny wiersz. Pozdrawiam serdecznie, spokojnej
nocki:)
Jak zawsze klimatycznie, uwielbiam Cię czytać :)
Pozdrawiam serdecznie :)