Kapturowiec
Wszystkim z małą odwagą
Kaptur na głowie
Wzrok spode łba
Kto mu podskoczy
Chyba nie ja
Pluje wokoło
Klnie choćby szewc
Kto mu podskoczy
Chyba ja nie
Jednak uwagę zwrócić mam chęć
Ale kolesiów jest przy nim pięć
Może ktoś więcej odwagi ma
Lecz każdy boi się tak jak ja
Więc skrywam w tłumie też swoją twarz
Biorę komórkę dzwonię na straż
A oni przyjeżdżają interweniują
Kapturowcy już się tak nie zachowują
Wiec jeśli gdzieś uciekła Ci odwaga
Zadzwoń na straż podobno pomaga ;)
Czysta fikcja Oj by się chciało Aby tak bywało
Komentarze (4)
No racja. Żeby tak jeszcze straż szybko działała.
Zbytnia odwaga i brawura wynika czasem z braku
zastanowienia się nad swoim krokiem...Oj ciężkie te
czasy pełne przemocy,czy chamstwa
Nie należy zmuszać wroga do desperackich czynów.
Ciekawy temat barwnie i całkiem wesoło przedstawiony.
Świetnie się czyta..
Gratuluje ;)
i Pozdrawiam..