Kierat
Na splamionym codziennością obrusie
kucharka w spłowiałym czepcu
rozkłada obiadowe nakrycie
dla głuchoniemych ślepców
nieświadomych, że zjadają
jej życie...
Pokoleniom kobiet, poczynając od Ewy
autor
Ewa Złocień
Dodano: 2014-02-09 12:44:18
Ten wiersz przeczytano 3022 razy
Oddanych głosów: 53
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (83)
Świetna wyważona mini. Pozdrawiam serdecznie:-)
Dziękuję, gogvan. Po napisaniu chyba coś we mnie
odtajało. Taka psychoterapia. Odpuszczam sobie i
innym. Cieszy mnie Twój żart. Znaczy, że zaczyna być
normalnie. pozdrawiam serdecznie. :)
Hm, ja często gotuję ale żeby mi ktoś coś mojego
zjadał, okey okey zdarzało się - deser. Tja , ale
nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej więc
zacznę bardziej uważać. To wszystko żart oczywiście,
ale wiersz - wiersz jest ciekawie napisany,
pozdrawiam:)
Stella-Jagoda, pozdrawiam serdecznie :)
PanMiś, Grażynko Sieklucka, Dziękuję za miłe
komentarze. Pozdrawiam ciepło :)
Razem z tytulem, wymowna i dlatego swietna miniatura:)
Pozdrawiam:)
Wymowna i treściwa miniaturka. Panowie, doceniajcie
bardziej swoje Kobiety. Pozdrawiam cieplutko.
Niestety jest wiele prawdy w tym co piszesz. Sam
kiedyś należałem do takich ślepców, ale wyleczyłem się
skutecznie. Tytuł doskonały. Pozdrawiam
globus, senna, dziękuję. Pozdrawiam ciepło :)
Fantastyczny krótki ale wymowny
przekaz (głęboki)... +++
Pozdrawiam
Barnaba, mixitup, ARABELLA, ZOLEANDER, dziękuję i
życzę miłego dnia. Pozdrawiam serdecznie :)
Trudno przejść obojętnie... Pozdrawiam ;))
oj tak, tak wsiadamy do karuzeli a chodzimy w kieracie
z tylko jednym koniem bo drugi zmęczony, zapracowany,
gazety i nie czytał i ponad te babskie nic
nierobienie, bardzo trafna powiedziałabym fraszka na
leniwych chłopów, pozdrawiam serdecznie
Doskonała miniaturka, wyważona, wysmażona z kobiecą
delikatnością:)))